poniedziałek, 30 stycznia 2017

Starcie dywizji

Raport z gry. Dzięki, brat!


Kolejne spotkanie, kolejna  gra. Ogniem i Mieczem !

Tym razem pokusiliśmy się o starcie dywizji. Nie są do końca w pełnych składach – ale dlaczego nie spróbować. Jak to Lord powiedział nie raz husaria rozbijała liczniejszych od siebie.

Spróbowaliśmy. Niestety nadaremnie. Łacno zawierzyłem potędze kunsztu, pancerza i wyszkolenia.  Dacie wiarę że przeciwnik ohydny wszestkiem co w ręce mu wpadło na walecznych huzarzy użył ?
I pancerz i bystrość kawalerów i do bitki wzwyczajenie nie pomogły.  Wszytko inne tłem tylko  te dramy było. A i owszem inne regimenta Rzeczypospolitej dzielnie stawały, także trochę nieprzyjaciela popsuwszy, ale cóż oni mogli skoro nieprzyjaciół siła była jeszcze kulomiotami wsparta.

Jesteśmy mądrzejsi  o kolejna rozgrywkę, nabieramy doświadczenia.  Gra była wspaniała. I ja tam byłem i kostkami rzucałem i wojsko przestawiałem. Wam pozostają zdjęcia.


Dzięki siostra za przyjęcie na bloga :o)


 












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz