Te czasy, gdy na miano pancernika zasługiwały okręty wielkości dzisiejszych korwet...
"Huascar" to w zasadzie nawet nie pancernik, a monitor z podwyższonym forkasztelem i rufówką. O zmiennym w czasie omasztowaniu i ożaglowaniu. Cudak cudaczny, jednym słowem.
Biogram okrętu
Instrukcja składania. Charakterystyczna dla Kombriga. A rysunek jest w skali i okazuje się bardzo pomocny.
Kadłub. Delikatny, gładki. Deski nie dzielone.
Zbliżenia detali. Też Kombrigowska klasyka, czyli np. pokłady na "filmie" z żywicy, do ostrożnego zeszlifowania.
Wieża artylerii głównej.
I blaszka. Proszę Państwa, cud, jest blaszka! Z dość topornymi niestety wantami i składanymi przy strzale fragmentami nadburci.
Zrobię go zwyczajnie, grzecznie, bez atakujących z wody smoków. Raz na jakiś czas można.
Konsultantem zakupu tego okrętu był były powstaniec listopadowy Ernest Malinowski, naczelny inżynier Peru i późniejszy twórca kolei transandyjskiej, a także projektant obrony brzegowej portu Callao. Taki ciekawy polski ślad...
OdpowiedzUsuń