Bydlę z jakiegoś futurystycznego uniwersum.
Hasegawa rozwija linię takich właśnie przyszłościowych machin, ciężkich załogowych robotów bojowych itd. Samego uniwersum nie ogarniam, nawet nie zamierzam szukać w internecie informacji - to tutaj zachwyciło mnie, bo jest takie... takie szkaradne :)
Dostałam toto w prezencie od Victoriusa. Dzięki, brat!
Ogromne to jest. 30 cm długości i adekwatna szerokość. Uch.
Boczna ścianka pudełka z historią i tego czegoś, i zarysem uniwersum:
Instrukcja. Jako i pudło, drukowana na żółtawym papierze, ciemnoszarym drukiem. Dlatego zdjęcia wydają się takie niewyraźne.
Uwaga: do Nutcrackera dołączono dwa załogowe roboty, Gustawa i Meluzynę:
Części. Po lewej "stopa" - to jest poduszkowiec - po prawej ciałko.
Wnętrza:
Faktura powierzchni:
Wieża. Taka trochę jakby... z Renaulta FT-17 ;)
Ramki z detalami. Elementy napędu...
Nity...
Różne tam takie...
Grille silnika jakoś znajomo wyglądają, jakby od PzKpfw VI Tiger?
I wzruszający panel z narzędziami ręcznymi. Choć wg specyfikacji Nutcracker jest bezzałogowy.
Ramki z robotami. Dwie identyczne:
Rączek jest kilka wariantów:
Różnią się hełmami. Gustaw:
Meluzyna:
Szybki do Gustawa, szkiełko reflektora Nutcrackera, jakieś drobiazgi.
Gustawa, ponieważ jest oszklony, można zrobić z "popiersiem" żołnierza w środku. Nawet fajnie przygotowano hełm pod tę operację, choć samego popiersia w zestawie nie ma.
Schematy malowania. Kilka. Rzecz jasna całkowicie fikcyjne.
Kalkomania. Duzy arkusz, bo i napisy eksploatacyjne.
Ogólnie - fenomenalne to jest.
U mnie będzie polskim prototypowym pojazdem PzInż-12 Ślimak, kampania zimowa 1940 roku.
Czy Chomiczek skusi się zatem na polski kamuflaż :) ?
OdpowiedzUsuń