Taka historia, mój brat jest wielkim fanem czołgu T-34 ze sentymentalnym wskazaniem na model Rudy 102 :-) Robił już kilka, ale słabo mu to wychodzi, więc postanowiłem zrobić mu niespodziankę. Jest jeszcze jeden ważny powód, a mianowicie wdzięczność. Mój brat jest strażakiem o specjalizacji ratownictwo medyczne. Właśnie został skierowany do strefy zero, walki z koronawirusem. Za to całe poświęcenie, zaangażowanie, ryzyko własnym zdrowiem, pewnie nie dostanie zbyt wiele - uścisk dłoni komendanta, dyplom, podziękowanie i takie tam...
A ja chciałem w imieniu takich cywili, jak ja, schowanych w domu, podziękować mu za to jego trud i poświęcenie. Gdybyście chcieli się włączyć do akcji T-34 dla Strażaka, to będę wysyłał do Kasi kolejne kroki budowy i warsztatu. Chętnie posłucham wszelkich rad i wskazówek. Dzięki temu razem go zbudujemy.
A teraz model:
Zacząłem od wyboru modelu, padło na T-34/85 o Tamiya w skali 1/35.
Stary już model, przystosowany do zasilania, raptem 3 ramki z częściami (tak trzy, wiem na zdjęciu są dwie) oraz kadłub, trzeba było uatrakcyjnić. Dlatego dokupiłem antenę, lufę, liny, siatki fototrawione i najważniejsze ... kalkomanię z oznaczeniem Rudy 102.
Jak zobaczyłem gąsienice to mnie ogarnęła rozpacz, czegoś tak podłego to ja jeszcze w swoim życiu modelarski nie widziałem.
No i musiałem dokupić, prawidłowe koła i gąsienice. Wybór padł na produkt MiniArt.
Do tego załoga, musi być obowiązkowo.
Cudowny pomysł !!!!! Jesteśmy razem , to jest najważniejsze. Każda forma podziękowania jest bezcenna a ta tutaj , pancerna na dodatek z psem to nawet podwójnie :-) Z przyjemnością będę obserwował rozwój projektu !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń