poniedziałek, 23 marca 2020

Potyczka na polach Celebrantu

Od Victoriusa. Dziękuję.



Kolejne spotkanie wargamingowe postanowiliśmy spędzić przy Władcy Pierścieni - tak starym dobrym LOTR rozgrywanym na planszy Dust. To gra na naszych zasadach wzbogacona kartami. Na rozgrzewkę zagraliśmy bez bohaterów. Trzecia Era Śródziemia. Czarny Władca powtórnie zasiadł na tronie Mordoru. Na świecie zapadły ciemności. Gondor uwikłany w walki graniczne. Ostatnie Wolne Królestwa walczą o utrzymanie. Tajni Wysłannicy z Żelaznych Wzgórz oraz Zaufani Thanduilla (Leśne elfy) wraz z Kelebornem i Galadrielą już omówili wspólną strategię.
Daleki patrol krasnoludów z Żelaznych Wzgórz starł się ze sługami Saurona. Podłymi orkami - prawdopodobnie jeden z Patroli z Dol Guldur. Namiary na tenże przekazały krasnoludom elfy - zwiadowcy z Lorien. To dzięki nim krasnoludy zaskoczyły orki. W toku walk przypłaciły to swoim życiem. W nieoczekiwanym momencie do bitwy dołączyły się oddział Rohanu - zapuścił się daleko na północny-wschód od Fangornu - zaintrygowany podejrzanymi ruchami wojsk Mordoru w tym rejonie. Pośród Orków były również Wargi - nieocenione w tego typu podjazdach oraz Troll Górski. 
Wspólnymi siłami Siły Sojuszu poknały orków.

Wspaniałe popołudnie, wspaniała rozgrywka - mile spędzony czas.
Dzięki Lord za wspólną rozgrywkę.
 














 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz