czwartek, 20 kwietnia 2023

Anna z Faras Siódma

 Na plasterku agatu. 

Ten uszkodzony, prościuchny technicznie nubijski fresk ma w sobie coś intrygującego. Na jego bazie powstało mnóstwo portretów i ikon, mniej lub bardziej udanych. I stale powstają nowe.

Pierwszą Annę namalowałam, o ile pamiętam, z czystej potrzeby serca. Dawno już jej nie mam, jak zresztą żadnej z pozostałych sześciu. Niektóre szły już gotowe na prezent, niektóre malowałam pod konkretne zamówienie. Na desce, na plasterku drewna, na skórze, na kamyku, na kawałku agatu. 

Każda jest inna. I po każdej widać nie tyle chwilowy nastrój malującego, ile głębsze usposobienie, w pewnym sensie konkretny etap w biografii malarza. 

Ta tutaj też za moment pojedzie do właściciela. 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz