Fotoreportaż od Mariusza. Dziękuję.
Modelarze, którzy w ostatni weekend (22-23.04.) nie pojechali na Mosonshow mogli spotkać się w stolicy Dolnego Śląska na pierwszym po pandemii Wrocław Model Show. Konkurs trochę inny niż wszystkie, opierał się na pomyśle pieczątek, czyli sędziowie wskazywali na aspekt modelu, który w ich ocenie zasłużył na wyróżnienie.I tak można otrzymać wyróżnienia m.in. za: detal, ciężką pracę, niecodzienny model, opowiadający szerszą historię, wywołują emocje, malowanie, lekkość adekwatna do skali, itp.Drugą klasą była punktowa ocena modeli na podstawie oficjalnie ogłoszonej listy kategorii. Tak czy tak modelarz na końcu dostaje ocenę swojej pracy.
Ten nowy sposób oceny spotkał się z ciepłym przyjęciem ze strony modelarz.
Poza dużą ilością wystawionych prac doszło do wielu ciepłych spotkań, pogaduch modelarskich ... sami wiecie.
Wydaje mi się, że pod względem reprezentowanych kategorii był to jeden z lepiej zbalansowanych konkursów, nie tylko sporo pancerki czy samolotów ale także i figurki, samochody, okręty, modele kolejowe, dioramy ... były bogato reprezentowane.
Nie przynudzam już, zapraszam do galerii, jest naprawdę czym nacieszyć oczy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz